Nie jest tajemnicą, że uwielbiam Pokład parowy. Cholera, mam na tym punkcie obsesję. Przyznaję, że ten burzliwy romans jest wciąż całkiem nowy. To także coś, co daję mojemu wspaniałemu koledze Tony’ego Polanco cała zasługa, ponieważ zachęcił mnie do objęcia Decka i jego ekranu LCD, wiedząc doskonale, że jestem zatwardziałym snobem OLED. Po kilku tygodniach spędzonych z tym urządzeniem nie czuję, że moja pasja do przenośnego komputera Valve ma w najbliższym czasie osłabnąć.
Moje doświadczenie ze Steam Deck zmieniło moje spojrzenie na gry na PC i to, jak cudownie może to być plastyczne. Do tego stopnia, że w końcu stłumiłem głęboko zakorzenioną irytację, którą skrywałem w sobie o wiele za długo.
Zanim zostałem uczniem Steam Deck, miałem absolutną obsesję na punkcie liczby klatek na sekundę. Takie było moje zaangażowanie w utrzymanie zablokowanych 60 klatek na sekundę, a nawet 120 klatek na sekundę w niektórych filmach najlepsze gry komputerowedoszło do stanu niezachwianego.
Dzięki oprogramowaniu takiemu jak Frapsy, mogę stale monitorować odczyty liczby klatek na sekundę, a mój związek z tą aplikacją był od pewnego czasu toksyczny. Pomimo posiadania przez lata wielu monitorów FreeSync i G-Sync, które w dużej mierze wyrównują duże spadki liczby klatek na sekundę, nadal byłem całkowicie uzależniony od Frapsa.
Jeśli ekranowy HUD Frapsa pokazywał jeden z najlepsze gry na Steamie spadało z 60 klatek na sekundę do 56 klatek na sekundę, natychmiast wskoczyłem do ustawień graficznych i zacząłem obniżać poszczególne ustawienia wstępne, aby wrócić do magicznych 60.
Po kilku aktualizacjach procesora graficznego w ciągu ostatnich kilku lat oczekuję, że mój Nvidia GeForce RTX 4090-Zasilana platforma powinna być w stanie uruchomić dowolną nowoczesną grę triple-A w rozdzielczości 4K / 120 fps. Niestety, z różnych powodów (głównie związanych z zacinaniem się kompilacji shaderów), porty PC często zawodzą, niezależnie od poziomu sprzętu, na jakim grasz. Patrzę na ciebie, Gwiezdne Wojny: Ocalały Jedi.
Wystrojony
Nie zrozumcie mnie źle, podoba mi się fakt, że większość gier na PS5 i Xbox Series X działa teraz w 60 klatkach na sekundę. Redukcja opóźnienia wejściowego dzięki zwiększeniu liczby klatek na sekundę jest natychmiast zauważalna w zdecydowanej większości tytułów i wybrałbym grę działającą w rozdzielczości 1440p przy 60 fps zamiast 4K przy 30 fps przez cały dzień. To powiedziawszy (i całkowicie zaprzeczając mojemu poprzedniemu zdaniu), dokładne zapoznanie się ze Steam Deckem sprawiło, że w większości zaakceptowałem liczbę klatek na sekundę poniżej 60.
Moje doświadczenie ze Steam Deck polega na ręcznym zmniejszeniu ustawień częstotliwości odświeżania urządzenia do 40 Hz, co zapewnia zauważalnie płynniejszą rozgrywkę niż gra przy 30 fps. Większość gier, w które gram na Decku, może działać w 40 klatkach na sekundę z możliwością żonglowania ustawieniami od średnich do wysokich, w rozdzielczości około 720p na urządzeniu przenośnym.
I szczerze mówiąc, to wspaniałe uczucie. Mam obsesję na punkcie ponownego grania w niedocenianego kryminalnie Batmana: Arkham Knight — ludzie, Batmobil nie jest wcale tak zły, jak można by sądzić w ogólnych dyskusjach w Internecie — i świetnie się bawię, grając w tę grę przy 40 fps .
No cóż, przyznaję, że nadal w pewnym stopniu zależy mi na liczbie klatek na sekundę. Jednak Steam Deck pokazał mi, że nadal mogę się świetnie bawić grając w gry, które nie potrafią zablokować się na 60 fps.
Nie oznacza to, że nie podobałby mi się model OLED Steam Deck, który mógłby obsługiwać rozdzielczość 1080p przy 60 fps. Ale na razie nie mogę się doczekać obecnej wersji urządzenia do ucieczki od Valve.
- Recenzja Steam Deck: Nintendo Switch dla dorosłych
- Ulepszyłem swój pokład Steam za pomocą tego niesamowitego akcesorium za 25 USD
- Najlepsze gry Steam, w które możesz dzisiaj zagrać